Szalony futbol i kosmiczne emocje
W niedzielne mikołajkowe południe podopieczni Sebastiana Letniowskiego rozegrali zaległy mecz 14 kolejki III ligi Bałtyckiej. GKS Przodkowo – Drawa Drawsko Pomorskie 5:3. Grad bramek i błędów, zwroty akcji, kto był obecny na tym meczu na pewno nie żałował, bo obejrzał dobry szybki i chyba jeden z lepszych w tym sezonie.
Kibice przodkowskiej drużyny opuszczało boisko Politechniki Gdańskiej w Gdańsku z wypiekami na twarzy i podwyższonym ciśnieniem. Nieczęsto nasi trzecio ligowcy raczą nas spektaklem, w którym do ostatniej sekundy spotkania nie można być spokojny o końcowy wynik. Piłkarze GKSu i Drawy za wartość artystyczną dostaliby maksymalną ocenę, ale od trenerów muszą dostać burę, bo radosny futbol, jaki zaprezentowali w niedzielne południe, nie ma prawa się powtórzyć.
Zresztą sami zawodnicy mieli mieszane uczucia co do jakości gry. – Najlepszy mecz? Chyba nie – wypalił Łukasz Dyszkiewicz. – Tak, kibicom pewnie fajnie się to oglądało, zobaczyli osiem bramek, ale dla nas mimo zwycięstwa było to nieudane spotkanie – posypywał głowę popiołem defensywny pomocnik zdobywca ostatniej bramki.
Słowa wypowiedziane przez zawodników po spotkaniu jasno pokazują, w którym miejscu jest drużyna przodkowska. Jako bezsprzecznie najlepsza drużyna III ligi Bałtyckiej sezonu 2015/16 w rundzie jesiennej i lider rozgrywek w okresie przerwy należy ustabilizować grę.
Sam mecz mógł się ułożyć znakomicie dla jednych jak drugich. Już w 7 min. obie drużyny zdobyły gole, jednak nieuznane pozycja spalona. W 21 min. po szybkie kontrze goście z Drawska Pomorskiego zdobywają gola, a strzelcem bramki jest Łukasz Kondraciuk. Po utracie bramki przodkowscy zawodnicy za wszelką cenę próbują doprowadzić do wyrównania, jednak mimo kilu znakomitych sytuacji próby te nie przynoszą zmiany wyniku. Dopiero w 45 min. po wykonaniu rzutu rożnego stały fragment gry wykorzystuje niezawodny w takich sytuacjach Paweł Rzepnikowski i głową pakuje piłkę do siatki. Asystę zaliczył Krzysztof Cisewski.
Na drugą połowę trener Letniowski w miejsce Mateusza Frankowskiego wprowadza Łukasza Kwaśnika. Na efekt tej zmiany nie musieliśmy długo czekać. W 51 min. dokładne podanie od wprowadzonego Kwaśnika otrzymuje Łukasz Stasiak i jest 2:1 dla nas. Jednak radość nasza nie trwa długo. W 74 min. wszędobylski obcokrajowiec Drawy Kozawa przy biernej postawie naszej obrony pokonuje Patryka Kotłowskiego. Cztery minuty później ponownie wychodzimy na prowadzenie strzelcem bramki po raz drugi w tym meczu Łukasz Stasiak, asysta Łukasz Kwaśnik. Tylko minuta wystarczyła gościom by ponownie był remis. Błąd stopera Piotra Łapigrowskiego wykorzystał Kozawa. Jednak już końcówka meczu należała do lidera rozgrywek. Najpierw w 85 minucie po faulu w polu karnym na Łukaszu Kwasnik pewnie rzut karny na bramkę zamienia po raz trzeci w tym spotkaniu Łukasz Stasiak. W samej końcówce meczu po wzorowej akcji zespołowej wykończył znakomitym uderzeniem Łukasz Duszkiewicz.
Wreszcie zakończył się serial nierozegranego meczu 14 kolejki. Teraz z utęsknieniem za wolnym i ogromną ulgą przyjęli przodkowscy piłkarze. Teraz przerwa nastąpi do początku stycznia.
GKS Przodkowo - Drawa Drawsko Pomorskie 5:3 (1:1)
bramki – Łukasz Stasiak 51’, 78’, 85’, Paweł Rzepnikowski 45’, Łukasz Duszkiewicz 89’
- Łukasz Kondraciuk 21’, Ryuki Kozawa 74’, 79’
GKS – Kotłowski, Barzowski, Cysewski, Demianchuk, Duszkiewicz, Frankowski /46’ Kwaśnik/,
Łapigrowski, Marczak / 76’ Patok/, Rzepnikowski, Stasiak, Szopiński
rez – Bartosiewicz, Domjan, Krzemiński, Kwaśnik, Młyński, Patok
Drawa – Szymecki, Cierech /85’ Capek/, Dzięgo, Jasitczak, Kondraciuk /55’Kosacki/, Kozawa,
Mularczyk /63’ Szymański/, Owedyk /85’ Witoń/, Pedrycz, Stukonis, Wyganowski
rez – Capek, Korczyński, Kosacki, Sochanek, Szymański, Witoń
Komentarze