Trzy punkty z Kaliszem
Pierwsze zwycięstwo w sezonie 2017/2018 zanotowali na swoim koncie piłkarze GKSu Przodkowo. Po serii pięciu meczów bez zwycięstwa do kolejnego szóstego meczu kibice jak sami piłkarze przystępowali pełni obaw o końcowy wynik. Jedyną osobą która była pewna zwycięstwa i końcowy wynik był nowy szkoleniowiec Paweł Pagieła. Do Przodkowa piłkarze KKS Kalisz przyjechali w roli zdecydowanego faworyta. Po ich stronie przemawiało to że przodkowanie nie mieli na swoim koncie nawet punktu i z najgorszym bilansem bramkowym w lidze. Mecz rozpoczął się niepomyślnie dla podopiecznych Pawła Pagieły. W 20 min. rzut rożny wykonywali goście, do dokładnej centry w pole karne najwyżej wyskoczył stoper gości Mateusz Gawlik i precyzyjnym strzałem głową pokonał Patryka Kamolę. Po utracie bramki piłkarze GKSu wreszcie pokazali charakter i szybko starali się odrobić straty. Sztuka ta udała się w 36 min. Rzut rożny wykonywał Krzysztof Cysewski, dokładne dogranie na głowę Pawła Rzepnikowskiego i mamy remis 1:1. Już do końca pierwszej połowy mimo kilku prób z obu
stron wynik nie uległ zmianie. Na drugą połowę podopieczni Pawła Pagiełę wyszli jeszcze bardziej zmotywowani do jeszcze lepszej gry. Na efekt takiego zmotywowania długo nie trzeba było czekać. W 56 min. kolejny rzut rożny i podobnie Krzysztof Cysewski dogrywa futbolówkę do Pawła Rzepnikowskiego i mamy prowadzenie 2:1. Teraz piłkarze z Kalisza z ogromną determinacją próbują odrobić swoje straty. Mają kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki jednak dobrze usposobiony
cały blok defensywny przodkowian nie pozwalał na oddanie celnego strzału. W 78 minucie po akcji przodkowian w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości staną Piotr Ruszkul, jednak strzał oddany był mało precyzyjny i bramkarz gości idealnie wybronił posyłając piłkę na rzut rożny. W 82 min. sędzia spotkania odgwizduje problematyczny faul na zawodniku gości,
odległość od bramki Patryka Kamoli około 20m. Świetne uderzenie z dystansu przez Roberta Tunkiewicza doprowadza do remisu 2:2. Ostatnie słowo należało jednak do przeważających przez całą drugą połowę przodkowian. Do siatki rywali trafił Piotr Ruszkul, który tym samym zapewnił swojemu zespołowi upragnione trzy punkty.
GKS Przodkowo - Włókniarz 1925 Kalisz 3:2 (1:1)
bramki - 0-1 (20’) Mateusz Gawlik, 1-1 (36’) Paweł Rzepnikowski, 2-1 (56’) Paweł
Rzepnikowski, 2-2 (82’) Robert Tunkiewicz, 3-2 (90+2) Piotr Ruszkul
GKS - Kamola, Gawron, Kopka, Brzeski /90’ Gulczyński/, Gołuński /62’ Gołębiewski/,
Rzepnikowski, Garczewski / 85’ Panek/, Powszuk, Cysewski, Arndt, Ruszkul
rez – Bach, Siemko, Panek, Karniluk, Gulczyński, Rapińczuk, Gołębiewski
Włókniarz - Pogorzelec, Domagalski, Gawlik, Lis, Kowalski /60’ Ciesielski/, Stoychew,
Jankowski / 68’ Nnamani/, Tunkiewicz, Palat, Chojnacki /60’ Grzesiek/, Łepski
/60’ Żegleń/
rez - Osuch, Nnamani, Ciesielski, Owczarek, Grzesiek, Żegleń, Budrowski
ZDJĘCIE AUTORSTWA BARTOSZA CIROCKIEGO (www.sportnakaszubach.pl)
Komentarze