W meczu 2. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Orla Jutrosin przegrała z Wisłą Borek Wlkp. 0:1.
Pierwsza połowa piątkowego spotkania powinna skończyć się prowadzeniem gospodarzy. W 10. minucie zawodnik Orli Jutrosin z bliskiej odległości trafił w poprzeczkę, w końcowych minutach napastnik gospodarzy nie potrafił umieścić piłki w bramce z okolic 5. metra. Wisła Borek Wlkp. próbowała, ale przez 45 minut nie udało się poważniej zagrozić bramce Orli.
Na początku drugiej odsłony blisko zaskoczenia własnego bramkarza był Szymon Andrzejczak, który głową skierował piłkę w kierunku Mateusza Osiewicza. Ten ofiarnie przeniósł ją nad poprzeczką. W 50. minucie sam na sam z bramkarzem znalazł się Mateusz Andrzejczak, ale został nieprzepisowo powstrzymany przez Wojciecha Bernada. Sędzia nie mógł zrobić nic innego, jak pokazać czerwoną kartkę. Od tego momentu do głosu zaczęła dochodzić Wisła, ale strzały Tomasza Molki i Norberta Koniecznego okazały się nieskuteczne. Mimo gry w osłabieniu gospodarze konsekwentnie budowali akcje, które powodowały duże zagrożenie pod bramką Wisły. W doliczonym czasie gry Wiślacy przeprowadzili akcję, która dała 3 punkty. Faulowany w polu karnym był Norbert Konieczny. Poszkodowany sam podszedł do piłki i pewnie pokonał Bartłomieja Wośka.