W meczu 18. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej Juna-Trans Stare Oborzyska pokonała Wisłę Borek Wlkp. 2:1.
Mecz odbywał się w bardzo wietrznych warunkach. W pierwszej połowie sprzyjały one gospodarzom, którzy chwilę po rozpoczęciu spotkania mogli objąć prowadzenie. Mateusz Osiewicz stanął jednak na wysokości zadania i wybronił sytuację sam na sam. Początek meczu zdecydowanie należał do podopiecznych Piotra Sołtysiaka, którzy raz po raz atakowali bramkę gości. Juna w tym okresie gry wykonywała bardzo dużą ilość rzutów rożnych, ale nic z nich nie wynikało. Goście pierwszą sytuację stworzyli sobie w 11. minucie meczu i od razu zdobyli z niej bramkę. Dośrodkowanie Tomasza Molka wykorzystał Szymon Andrzejczak. Radość Wiślaków nie trwała jednak długo, ponieważ cztery minuty później gospodarze doprowadzili do wyrównania. Dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał Bartosz Chudziński, który z półobrotu uderzył w stronę bramki biało-zielonych. Dziesięć minut później kolejna akcja gospodarzy, dośrodkowanie z prawej strony, ale strzał głową okazał się minimalnie niecelny. Ataki Juny przyniosły skutek w 36. minucie. Bezpośrednio z rzutu wolnego do bramki Mateusza Osiewicza trafił Krzysztof Peszel.
W drugiej połowie to Wisła Borek Wlkp. atakowała z wiatrem, a gospodarze mieli bardzo duże problemy z budowaniem sytuacji strzeleckich. Na domiar złego w 53. minucie Karol Bossy otrzymał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Na nic się to jednak nie zdało, ponieważ Wiślacy wypracowali sobie tylko dwie 100% sytuacje, których nie wykorzystali. W 60. minucie Tomasz Gawroński zagrał do Tomasz Molki, który nie potrafił wykorzystać sytuacji sam na sam. W końcowych minutach spotkania świetną sytuację miał Patryk Marciniszyn, ale jego strzał trafił w boczną siatkę.