LUKS Stare Bojanowo - Wisła Borek Wielkopolski

Powrót
LUKS Stare Bojanowo
LUKS Stare Bojanowo Gospodarze
2 : 8
1 2P 4
1 1P 4
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski Goście

Bramki

LUKS Stare Bojanowo
LUKS Stare Bojanowo
Boisko w Starym Bojanowie
90'
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

LUKS Stare Bojanowo
LUKS Stare Bojanowo
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski


Skład rezerwowy

LUKS Stare Bojanowo
LUKS Stare Bojanowo
Brak dodanych rezerwowych
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski

Sztab szkoleniowy

LUKS Stare Bojanowo
LUKS Stare Bojanowo
Brak zawodników
Wisła Borek Wielkopolski
Wisła Borek Wielkopolski
Imię i nazwisko
Tomasz Gawroński Trener
Filip Tomiak Kierownik drużyny
Sławomir Łączniak Drugi trener

Relacja z meczu

Autor:

Filip Tomiak

Utworzono:

04.05.2015

W meczu 22. kolejki leszczyńskiej klasy okręgowej LUKS Stare Bojanowo przegrał z Wisłą Borek Wlkp. 2:8.

Biało-zieloni od początku meczu byli stroną przeważającą. W 4. minucie po dośrodkowaniu Michała Kasprzaka z rzutu rożnego bramkę głową zdobył Przemysław Andrzejczak. Dla młodego obrońcy była to pierwsza bramka zdobyta dla klubu z Borku Wlkp. Trzy minuty później gospodarze powinni doprowadzić do wyrównania. Po rzucie wolnym doszło do dużego zamieszania, a piłka znalazła się pod nogami zawodnika ustawionego na 16. metrze. Ten długo się nie zastanawiał i uderzył w stronę bramki Mateusza Osiewicza, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. Kontynuacją tej akcji była sytuacja bramkowa Wiślaków. Wybicie bramkarza biało-zielonych, złe zachowanie obrony gospodarzy i Cezary Tomczak razem z Dawidem Robakiem znaleźli się w sytuacji sam na sam. Ten pierwszy zdecydował się na strzał, ale trafił prosto w bramkarza. Co się odwlecze to nie uciecze. Chwilę później niezrozumiale z bramki wyszedł golkiper ze Starego Bojanowa, mimo iż Tomasz Molka był kryty przez dwóch zawodników przy bocznej linii. Pomocnik Wisły Borek Wlkp. długo się nie zastanawiał i umieścił piłkę w pustej bramce. W 20. minucie LUKS Stare Bojanowo złapał kontakt z przyjezdnymi. Po krótkim rozegraniu rzutu rożnego Michał Lisiak uderzył po długim słupku i zdobył bramkę dla swojego zespołu. W poczynania Wiślaków wkradło się trochę nerwowości i w 30. minucie LUKS mógł doprowadzić do wyrównania. Bardzo dobry strzał zza pola karnego ofiarnie na rzut rożny sparował Mateusz Osiewicz. Niewykorzystana sytuacja zemściła się dwie minuty później. W lewym rogu Michał Kasprzak okiwał dwóch rywali i jak na tacy wyłożył piłkę Dawidowi Robakowi, który musiał ją tylko umieścić w pustej bramce. W pierwszej połowie sytuacji sam na sam nie wykorzystał jeszcze Tomasz Molka, groźny strzał lewą nogą oddał Dawid Robak, a w 40. minucie rzut karny wywalczył Krzysztof Konieczny. Pewnym egzekutorem okazał się Michał Kasprzak.

Początek drugiej połowy był w miarę wyrównany. Gospodarze nie chcieli łatwo się poddać. Wszystko legło jednak w gruzach w 58. minucie. Michał Kasprzak podał do Krzysztofa Koniecznego, pomocnik biało-zielonych przełożył jednego z rywali i fantastycznie uderzył w prawe okienko. Siedem minut później rzut wolny z okolic 35. metra. Michał Kasprzak dośrodkowuje, piłka mija wszystkich zawodników, odbija się od murawy i wpada koło bezradnego bramkarza gospodarzy. W 70. minucie Krzysztof Konieczny podał prostopadle do Cezarego Tomczaka, który w sytuacji sam na sam tym razem okazał się skuteczny i podwyższył prowadzenie Wiślaków. Tego dnia na ławce rezerwowej znajdowało się czterech zawodników, w tym bramkarz Mariusz Szkudlarek. Duet trenerski Gawroński-Łączniak zdecydował się dać szansę młodemu golkiperowi. Chwilę po bramce Cezarego Tomczaka Mariusz Szkudlarek zastąpił Mateusz Osiewicza i zadebiutował na ligowych boiskach. Do gry po kontuzji powrócił również Mikołaj Dopierała, który w ciągu 19 minut spędzonych na boisku, zaprezentował się bardzo dobrze. Z ligowego meczu trzeba jeszcze wynotować trzy sytuacje. W 79. minucie po rzucie rożnym gospodarzy, fenomenalną obroną popisał się Mariusz Szkudlarek. Golkiper biało-zielonych ofiarnie odbił piłkę, który wpadłaby do bramki tuż przy słupku. Przy drugim rzucie rożnym nie miał już jednak nic do powiedzenia, a drugą bramkę dla miejscowych zdobył Jakub Szymański. W 84. minucie Wiślacy dobili rywali. Dawid Robak zagrał do Michała Kasprzak, który wykorzystał sytuację sam na sam i tym samym skompletował hattricka.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości