Bardzo ciężko opisać to spotkanie. Sytuacji podbramkowych bardzo mało, o sytuacjach stuprocentowych już nawet ciężko wspominać. Pierwsza połowa to walka w środku pola. Wydawało się, że częściej przy piłce utrzymywała się Łobzonka, ale co z tego, jeśli z naszych akcji mało co wynikało. Po naprawdę dość słabej pierwszej połowie w wykonaniu obu zespołów 0:0. Druga połowa to 2 kapitalne interwencje Mateusza Borkowskiego, który po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najlepszych bramkarzy w całej lidze. Nasz zespół zagrał bardzo słabą drugą odsłonę, tak naprawdę oddając Osiekowi środek pola. Z akcji Orła jednak mało wynikało i zazwyczaj kończyły się albo wyjściem piłki poza boisko albo zbyt mocnym podaniem. Wydaje się jednak, że remis jest sprawiedliwym wynikiem i każda ze stron powinna być zadowolona. Cóż, gramy dalej! Za tydzień bardzo ciężki mecz z Jastrowiem na swoim boisku i grając tak, jak dzisiaj ciężko wróżyć dobry wynik. Żeby nie było tak smutno, jest jednak kilka aspektów pozytywnych - nasza obrona zagrała dobry mecz, o wyżej wymienionym Borkowskim już nawet nie wspominając, bo po raz kolejny udowodnił, że o zabezpieczenie tyłów z nim w bramce możemy być spokojni. Walczymy dalej! Jest kolejny cenny punkt do tabeli!
EDIT:
Walkower dla Łobzonki!