GKS jak wytrawny bokser

GKS jak wytrawny bokser

Dwa szybkie ciosy, kontrola gry i wreszcie nokaut w końcówce spotkania. GKS ze Gryfem Słupsk walczył niczym wytrawny bokser. Przed meczem wiadomo było, że najgroźniejsi konkurenci w walce o baraż potracili punkty i zespół Sebastiana Letniowskiego musi zapewnić sobie trzy punkty by nadal liderować w III lidze Bałtyckiej.

Już w pierwszej akcji po rozpoczęciu gry bramkę zdobywa Łukasz Stasiak. Bramkarz rywali nie zdążył się otrząsnąć po stracie bramki, a chwilę później znów musiał wyjmować piłkę z siatki. Znakomitą główką popisał się Przemysław Kostuch i było już 2:0. Po strzeleniu drugiego gola przez gospodarzy gra się uspokoiła i zaczęliśmy oglądać już do końca meczu radosny futbol. Oba zespoły prześcigały się w ilość błędów w linii obrony, brak dokładności w grze oraz brak skuteczności to długo coś takiego kibice w Przodkowie nie oglądali. Gości mimo wysokiej przegranej należy pochwalić za otwartą grę oraz ambicję gry do końca meczu.

GKS Przodkowo - Gryf Słupsk 5:1 ( 3:1 )

bramki - Łukasz Stasiak 2’, Przemysław Kostuch 8’, Karol Szopiński 31’, Łukasz Duszkiewicz 48’, Michał Marczak 90+1’ - Patryk Pytlak 27’

GKS - Kotłowski, Kostuch /68’ Domjan/, Łapigrowski, Robakowski, Gawron / 57’ Borski/,

Kaszuba, Duszkiewicz, Frankowski /65’ Patok/, Szopiński /52’ Godula/, Marczak,

Stasiak

rez - Demianchuk, Borski, Domjan, Matys, Młyński, Patok, Godula

Gryf – Mulawa, Bobrowski /56’ Staniaszek/, Mikulski, Oblizajek /78’ Kalinowski/, Pytlak,

Rutkowski, Schulz, Ślusarz /78’ Dąbrowski/, Solczak, Świdziński, Tofil /65’ Kukliński/

rez - Kędzia, Dabrowski, Kalinowski, Kukliński, Staniaszek

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości