Puchar Polski. Zwycięstwo z Bałtykiem Gdynia
Bałtyk Gdynia - GKS Przodkowo 0:0 dogrywka 0:0 kar. 1:3
GKS - Kotłowski, Łapigrowski, Borski, Demianchuk, Duszkiewicz,Gawron /46’ Godula/,
Kwaśnik, Marczak /46’ Frankowski/, Matys /70’ Domjan/, Robakowski /90’ Młyński/,
Stasiak
rez – Domjan, Frankowski, Godula, Merhel, Młyński
Bałtyk - Matysiak, Wypij, Zyska, Łatka /46’ Zejglic/, Bułka, Krysiński / 74’ Żołnowski/,
Karasiński, Jaroszek, Wieczorek, Rusinek, Wesołowski /46’ Węgliński/
rez - Klebba, Proena, Klecha, Piekarski, Żołnowski, Węgliński, Zejglic
Drużyna GKS Przodkowo wygrała z Bałtykiem Gdynia w rzutach karnych 3:1 i awansowała do ¼ finału Wojewódzkiego Pucharu Polski, w której zagra z rezerwami Arki Gdynia.
Z wielkiej chmury, mały deszcz. Tak można w skrócie napisać o tym spotkaniu, które stało na bardzo niskim poziomie. Kibice obecni na tym spotkaniu liczyli na duże emocje, a mieli ku temu prawo ponieważ spotykały się najlepsze drużyny III ligi Bałtyckiej. Po zapoznaniu się z protokołem meczowym od razu było wiadomo że mocniejszy skład mieli gospodarze, którzy na co dzień grają takim zestawieniem w rozgrywkach trzecioligowych. Natomiast trener Sebastian Letniowski wystawił skład oparty na zawodnikach rezerwowych.
W całym spotkaniu minimalną przewagę posiadali gospodarze jednak im bliżej bramki strzeżonej przez Patryka Kotłowskiego tym było gorzej. W grze piłkarzy Bałtyku oglądaliśmy dużo nerwowości, dużo niecelnych podań, a główny grzech to brak skuteczności.
Natomiast podopieczni Sebastiana Letniowskiego przez cały mecz skupieni byli tylko do przeszkadzania w grze i ograniczając się do kontrataków.
Mecz jak i dogrywka nic nie dały na lepsze by kibice mogli obejrzeć chociażby jedną bramkę.
Dopiero rzuty karne rozgrzały kibiców. Bohaterem serii rzutów karnych był nasz bramkarz Patryk Kotłowski, który wybronił trzy rzuty karne, a sam zdobył decydującą bramkę.
Komentarze